Liczę na Was. Że przeczytacie. Każdy z nas kiedyś umrze. Pozostawi rodzinę w żałobie. Nieetyczne, żeby z powodu budżetowych oszczędności starosta narażał tę rodzinę na dodatkową traumę.
Jaka jest historia?
17.09.2021 roku w godzinach porannych około 9:00 pracownik rejestracji zgłosiła mi prośbę rodziny zmarłego o wystawienie karty zgonu, w związku z uwidocznieniem w domu w godzinach porannych zwłok zmarłego.
Przekazałem prośbę, aby rodzina skontaktowała się z właściwym Starostą Powiatowym (tj. dla powiatu krakowskiego) i ustaliła przyjazd osoby wskazanej przez starostę do stwierdzania zgonów. Działałem w oparciu o przepisy ustawy z dnia 31 stycznia 1959 roku o cmentarzach i pochówku zmarłych i stosownych rozporządzeń MZ, w szczególności rozporządzenia MZ z dnia 3 sierpnia 1961 roku w sprawie stwierdzania zgonu i jego przyczyn.
Stan faktyczny był następujący: nie byłem ostatnim lekarzem leczącym, brak jest lekarza leczącego w ostatniej chorobie do 30 dni wstecz, ja pełniłem w chwili zgłoszenia rodziny zmarłego obowiązki służbowe wynikające z umowy o pracę oraz kontrakt NFZ zawarty w celu organizacji podstawowej opieki zdrowotnej. Miałem pełną listę pacjentów, pacjentów przyjmowanych doraźnie dodatkowo z uwagi na stan zdrowia oraz zaplanowaną wizytę domową w godzinach pełnienia wizyt domowych. Nie mogłem opuścić stanowiska pracy.
Rodzina zgłosiła się ponownie telefonicznie po ok. 1 godzinie, twierdząc iż „została wyśmiana” przez pracowników Starostwa Powiatowego. Ponownie przekazałem, iż to osoba wskazana przez starostę jest władna podjąć czynności w ww. sprawie.
Po ok. 3 godzinach rodzina zgłosiła się osobiście. Poinformowała mnie o swoim kontakcie ze starostwem powiatowym, gdzie wskazano nieprawidłowo, iż to lekarz POZ ma stwierdzić w tym wypadku zgon.
W związku z powyższym zadzwoniłem do starostwa powiatowego powiatu krakowskiego, połączyłem się z podinspektor M., zastępującą w chwili rozmowy osobę zwykle prowadzącą tego typu sprawy.
Zostałem poinformowany, iż starosta nie wyznaczył osoby do stwierdzania zgonów w takiej sytuacji.
To (na szczęście) nie koniec
Z powodów etycznych, mając jedocześnie świadomość niemożności opuszczenia stanowiska pracy bez narażania zdrowia i życia pacjentów będących pod moją opieką, przekazałem rodzinie, iż stwierdzę zgon po osobistym zbadaniu zmarłego, natychmiast po zakończeniu pracy w tut. POZ. Rodzina zrozumiała, podziękowała i przyjęła wyjaśnienie powyższej sytuacji. Ostatecznie stwierdziłem zgon po osobistym zbadaniu zwłok w dniu 17.09.2021 roku około godziny 18:30.
To wciąż nie koniec
Ta historia ma ciąg dalszy. Na moją prośbę OIL w Krakowie wystąpiła do starostwa z interwencją. Skan pisma wraz z odpowiedzią znajdziecie w załącznikach. Podobnie jak odpowiedź starostwa, wymijającą. To jednak wciąż nie koniec. Nie odpuściłem. Skoro usługa została wykonana za starostę, a ten nie poczuwa się do swoich obowiazków, wystawiłem fakturę za stwierdzenie zgonu. Rzecz jasna starosta odmówił zapłaty. To wciąż jednak nie koniec. Z pomocą OIL w Krakowie i adwokata sporządziliśmy pozew przeciw starostwu powiatowemu o uregulowanie płatności.
Pozew przeciw staroście trafił do sądu. Na co liczę:
- opłacenie przez starostę fv po wyroku sądowym, co będzie oznaczało, iż są podstawy prawne do zatrudniania koronerów;
- poruszenie ważnego tematu, który w świadomości władź lokalnych jest spychany na margines (wiadomo, zmarły nie głosuje).
Wymiana pism między OIL w Krakowie (serdecznie dziękuję za pomoc!) i Starostwem:
I po co to wszystko?
To wszystko po to, by rodziny zmarłych nie zostawały same z gigantycznym problemem i dodatkową traumą. Po to, by ucywilizować procedurę, która już od dawna tego wymaga (prawo z 1959 roku…). Wreszcie, żeby lekarz nie musiał stawać przed dylematem – leczyć pacjentów zapisanych na dany dzień, czekających w przychodni, czy jechać stwierdzić zgon.
Nieetyczne jest zmuszanie lekarzy do takiej pracy. Nieetyczne, że każde mi się wybierać – badanie zarejestrowanych dzieci, seniorów, osób z chorobami przewlekłymi albo stwierdzenie zgonu. Zgonu osoby, której Bliscy często są moimi Pacjentami, których zaufanie jest ważne dla mnie i dla procesu ich leczenia.
Materiał na Onet.pl
Sprawa poruszyła także dziennikarzy. Powstał artykuł przekrojowo opisujący problem. Zachęcam do wejścia na Onet:
Zgon - sprawa ze starostwem w tle - Mistrz Polikarp
•2 lata ago
[…] Zgon – sprawa ze starostwem w tle […]